Właśnie tak. Chłopaki u Mr. Vintage mają swoje wyprzedażowe przeceny, to my też miejmy. A co!
Jak już się pewnie domyślasz, sprawa nie jest łatwa, bo my tu mamy WYMAGANIA i byle pierwszy lepszy poliester za połowę ceny nas nie zadowoli. Przeglądając setki – o matko! – sklepowych ofert, zwracałam przede wszystkim uwagę na wygląd i skład produktu, na relację jakości do ceny, a także serwis, czyli jakość obsługi klienta oraz gwarancje zawarte w regulaminach poszczególnych sklepów. Wybrałam więc dla nas takie ubrania (ponad pięćdziesiąt różnych modeli), które:
- bardzo mi się podobają,
- są wykonane z naturalnych tkanin (o podszewki albo cekiny nie będziemy się spierać),
- pochodzą z renomowanych polskich firm albo sklepów internetowych, w których sama kupuję i o których mam jak najlepszą opinię.
Jeśli lubisz szybkie zakupy oraz możliwość przymierzenia w domowym zaciszu, w sklepach online bez problemu możesz zwrócić zakupiony towar – ma się rozumieć w nieużywanym stanie – w ciągu 14 dni (w Zalando nie poniesiesz z tytułu zwrotu żadnych kosztów ekstra). Jeśli wolisz atmosferę zakupów na żywo, większość wymienionych firm posiada sieć sklepów stacjonarnych, więc nie wahaj się ani chwili. Kryzys sprzed paru lat dobrze potrząsnął branżą i ten kto chce dzisiaj przeżyć, zdaje sobie sprawę, że nie można pozwalać sobie na aroganckie zachowania i traktowanie kogokolwiek z góry. Zwłaszcza teraz, w okresie wyprzedaży, ekspedientki cieszą się z odwiedzin każdego potencjalnego klienta.
Aha, obiecaj mi proszę jedno: nie kupuj tylko dlatego, bo jest niedrogo i możesz sobie na to pozwolić. Jeśli coś przymierzasz i to coś świetnie na Tobie leży, fantastycznie w tym czymś się czujesz, a samo coś wygląda jakby kosztowało co najmniej tysiąc euro – bierz! W przeciwnym razie – jeśli tylko jedna z tych trzech rzeczy się nie zgadza – zachowaj spokój i odwieś (odeślij) to coś z powrotem na miejsce. O tym dlaczego porozmawiamy już niedługo, dzisiaj skupmy się na tym co i za ile. To co? Rozmiary już poprzebierane, więc kto pierwszy, ten lepszy :-)
Płaszcze
Płaszcze w kolorach miodu i jagody to mieszanka wełny, moheru i poliamidu; płaszcz granatowy to wełna z alpaką – Aryton.
Wrzosowy płaszcz to wełna z dodatkiem kaszmiru, granatowy i w kolorze bakłażana to wełna – simple.
Czarny, wełniany płaszcz z kieszeniami ze sztucznego futerka w rozm. 36/38 – Wiola Wołczyńska (mostrami); szary, malanżowy płaszcz z wełny w rozm. 42 – cos.
Kurtki
Ciepłe parki – adidas i modström (zalando). Do wyboru jest prawie pełna rozmiarówka, więc prawdopodobnie ceny jeszcze spadną.
Wełna
Czerwony sweterek wyrabiany warkoczem, wełna z dodatkiem kaszmiru (również w granacie i bieli) – Aryton; kaszmirowy sweter w kolorze miodu (również w granacie i fiolecie) – Polo Ralph Lauren (zalando); wełniana bluzka w kolorze głębokiego bursztynu, w rozm 38 i 42 – cos.
Wełniany, żakardowy sweter – Ivko, szary kaszmir w rozm. L i XL – Polo Ralph Lauren (zalando); delikatny, wełniany top w rozm. XS i M (również szary i w ciemnym różu) – cos.
Delikatny sweterek z wełny, rozm. M – cos; kaszmirowy sweter – Polo RL (zalando); wełniany sweter z dodatkiem kaszmiru – Aryton.
Biała koszula
Koszula z kokardą (rozm. 34 i 42) oraz z kołnierzykem – Wólczanka; biała koszula z czarną lamówką – HUGO (stylebop).
Jedwabne bluzki koszulowe
1. Elegancki, chłodny odcień beżu w rozm. XS i L – Steffen Schraut (stylebop); cieniowane kolorem i wykończone maleńkimi falbankami, po prostu prześliczne (również czarno – biała i bez falbanek) – simple.
2. Kremowa (rozm. 38 i 44) – cos; beżowa z jedwabiu z elastanem, rozm. L (również czarna i kremowa) – HUGO (stylebop); czerwona – Aryton.
Spódnice
1. Ołówkowa z granatowej wełny – Aryton; szyta ze skosu, w prążki, rozm 36 i 38 – St. Emile, z drapowanym przodem w rozm. 36 i 38 – Rene Lezard; granatowa z wiskozy (również w kolorze karmelowym) – Fornarina (zalando).
2. Bursztynowa wełna – Hexe Line; bordowa wełna (również czarna) – Aryton; cekiny (do swobodnego swetra w stylu oversize) – Dorothy Perkins (zalando).
Dodatki
Kaszmirowa czapeczka w kolorze lila, jasnoróżowa, wełniana czapeczka z dodatkiem kaszmiru oraz limonkowy szal z wełny – cos, ręcznie wykonany, jedwabny szal w zmrożonych pastelach – Wittchen.
1. Grafitowe, ocieplane rękawiczki ze skóry oraz czerwone (dostępne w pięciu kolorach – uwaga na różnice cen w zależności od koloru) – Wittchen; rude rękawiczki w rozm. M i L – Zara.
2. Damski szal wełniano – jedwabny, męski szal z jedwabiu oraz prosty, szykowny parasol (czarny, czerwony, granat, oliwka) – Wittchen.
Buty
W sam raz na zimowo – wiosenne pluchy: kalosze z kauczuku – Massimo Dutti (rozm. 37, 40, 41); LEMON JELLY, Be Only, Colors of California (zalando).
Do wyboru, do koloru: Gino Rossi.
I jeszcze niespodzianka. Przede wszystkim dla mnie, ponieważ idea kupowania w stylu szybko, dużo i często jakoś mnie nie zachwyca, a zarowska jakość na ogół daleko odbiega od moich przyzwyczajeń… a jednak. Naprawdę rozumiem, że czasem trudno jest się oprzeć:
Kamizela futrzana: na wierzch, pod spód i do noszenia przez całą dobę (dwa kolory do wyboru: brąz i szarość) rozm. M; pastelowy płaszcz z mieszanki wełny i poliestru, ozdobiony futerkiem; płaszcz futrzany w rozm. S, M – Zara
Godzina 23.58. Aktualizacja gotowa. Dobranoc
Na zdjęciu zapowiadającym post: peleryna z wełny z dodatkiem kaszmiru, rozm. L – Massimo Dutti.
Komentarze
Ilona
20 stycznia 2015Ale fajnie:) Do wyboru do koloru dla każdej Pani, która tutaj trafi. Miałam w nowym roku nieco przystopować z zakupami, ale jak tu przejść obojętnie obok takich wyprzedaży?!
Monika Frese
21 stycznia 2015Uff… już zaczęłam się zastanawiać, czy zupełnie nie trafiłam z moimi propozycjami, czy to tylko ferie zimowe się zaczęły…
Uratowała mi Pani dzień, Ilono. Dzień dobry :-)
irensa
22 stycznia 2015Niestety, piękne ponczo ze zdjęcia rozpoczynającego post tylko w kolorze granatowym wyprzedane! A wszystko było świetne: fason, kolor,surowiec i cena! Refleksu i szybkiej decyzji zabrakło! Szkoda! Może następnym razem…
Monika Frese
23 stycznia 2015Szkoda, choć obawiam się, że refleks nie na wiele by się tu przydał. W twarzowym granacie rzeczywiście wszystko było świetne: fason, kolor i surowiec, więc… sprzedał się za pełną cenę.
Katarzyna
29 sierpnia 2015Jestem zachwycona, i wpisem, i blogiem. Niektórych marek nie znałam, ale na pewno uwzględnię przy najbliższej okazji :) Świetny blog, nie tylko merytorycznie, ale i językowo. Prawdziwa rzadkość. Dziękuję! :)
Monika Frese
20 września 2015Ja również. Czytam sobie i od razu chce mi się chcieć :-)